Rozmawiamy dziś z Olą Mazurek, która jest inicjatorką oraz koordynatorką konferencji: SuperPies – bohater na czterech łapach, poświęconej wykorzystaniu psów pracujących w terapii, edukacji, wsparciu osób z niepełnosprawnościami oraz w sporcie i ratownictwie. Konferencja odbędzie się 18 grudnia w Warszawie, a program zapowiada sporo ciekawych prelekcji z ludźmi, którzy mają wieloletnie, praktyczne doświadczenie z psami pracującymi.
– Olu, skąd pomysł na wydarzenie w formie konferencji, a w dodatku poświęconej psom pracującym?
Hm… Odpowiedź na to pytanie jest dość złożona. Jakikolwiek zaczątek marzeń o takiej konferencji pojawił się prawie trzy lata temu, gdy trafiła do mnie Ruda – suka husky, która nawet wychudzona i koszmarnie brudna wzbudzała powszechne zainteresowanie i zachwyt. Zastanawiałam się w pewnym momencie, czy nie spróbować „pójść w dogoterapię”, jednak po przeanalizowaniu wszystkich za i przeciw, w tym także dużej niezależności Rudej i jej dystansu do ludzi (które bardzo szanuję i cenię), porzuciłam ten pomysł.
Drugim aspektem, który przyczynił się do powstania pomysłu, o którym mówimy, są studia w Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej i działalność w Klubie Uczelnianym Akademickiego Związku Sportowego. Statut naszej organizacji studenckiej przewiduje coroczną organizację konferencji. Już za czasów mojej działalności w zarządzie, KU AZS APS zorganizował konferencję NADZWYCZAJnie PEŁNOSPRAWNI poświęconą aktywizacji i integracji osób niepełnosprawnych poprzez sport. Naturalnie, wkrótce trzeba było zacząć myśleć o kolejnym tego typu wydarzeniu. I tak – z połączenia zainteresowań własnych (zwierzęta, sport) i pedagogicznego profilu uczelni narodził się pomysł konferencji o psach pracujących w terapii i w sporcie. Z różnych względów nie udało się wówczas nawet poważniej myśleć o wydarzeniu, co być może wyszło (wyjdzie) wszystkim na dobre. W październiku tego roku wraz z grupą animacji społeczno-kulturowej zaczęłyśmy zastanawiać się, co mogłybyśmy zrealizować w ramach obowiązkowego przedmiotu projekt programu animacji polegającego na przygotowaniu projektu animacyjno-edukacyjnego, zaimplementowaniu go oraz ewaluacji działań. Przedmiot prowadzą, a tym samym zapewniają nam wsparcie merytoryczne, dr Urszula Markowska-Manista oraz mgr Przemysław Florczak z Katedry Podstaw Pedagogiki APS. Dzięki temu, że reszta zespołu ochoczo stwierdziła: „tak, zróbmy to!” a prowadzący zaakceptowali tak szalony pomysł – organizacja konferencji przestała być marzeniem a stała się planem, który wkrótce zostanie zrealizowany.
– Uważasz, że brakuje podobnych inicjatyw?
Przede wszystkim – niekoniecznie są one dostępne dla sporej grupy zainteresowanych. W naszym wypadku, skupiamy się głównie na studentach pedagogiki specjalnej, którzy – z racji kierunku – powinni zostać wyposażeni w kompleksową wiedzę na temat różnych możliwości pracy terapeutycznej. Tymczasem żaden z przedmiotów oferowanych w programie studiów najstarszej uczelni pedagogicznej w Polsce nie przewiduje dogoterapii jako metody pracy z podopiecznymi. Wiadomo, że nie każdy pedagog specjalny będzie chciał, będzie miał predyspozycje i możliwość wspomagać pacjentów przy udziale psa, rzecz jednak w tym, by wiedział, że dogoterapia może być skuteczną formą aktywizacji osób z niepełnosprawnościami, by wiedział, na czym taka praca polega oraz by mógł świadomie wybrać, czy wykorzystać tę metodę w swojej pracy zawodowej, czy zdecydować się na inną drogę.
Na marginesie wspomnę tylko, że studenci tyflopedagogiki (dział pedagogiki związany z osobami z dysfunkcją wzroku), dzięki zaangażowaniu i inicjatywie swoich wykładowców, poznają możliwości psów przewodników i ich roli w aktywizacji osób niewidomych. Koniec końców – jest to bardzo wąska grupa osób, ledwie kilkudziesięciu studentów spośród kilku tysięcy, na uczelni pedagogicznej, która ma szansę podczas studiów dowiedzieć się czegokolwiek o możliwości wykorzystania psów w procesie wspierania osób z niepełnosprawnościami.
Wracając do Twojego pytania: inicjatywy tego typu są, wydaje się nawet, że powoli stają się coraz częstsze, jednak na ogół są wycelowane w grupy specjalistów, zatem potencjalny zainteresowany, będący kompletnym nowicjuszem, ma niewielkie szanse, by trafić na takie wydarzenie.
Poza tym, abstrahując od tematyki konferencji, myślę, że samo wydarzenie jest świetnym sposobem na pokazanie studentom, że studia nie muszą polegać na wysiedzeniu od – do, że można coś zorganizować, zaangażować się w działanie, że się da, jeśli tylko się chce.
– Czytając program, odniosłem wrażenie, że będzie to bardziej edukacja, niż, powiedzmy, konferencja naukowa?
Zgodnie z tym, co powiedziałam wcześniej, konferencja „SuperPIES – bohater na czterech łapach” jest działaniem projektowym, które zawiera płaszczyznę edukacyjną i animacyjną.
Jeśli przyjąć za kryterium „naukowości” obecność specjalistów, praktyków zgłębiających dane zagadnienie – moglibyśmy zapraszać na konferencję naukową. Prelegenci opowiedzą o swojej pracy z udziałem psów, przedstawią swoje doświadczenia, kierunki rozwoju dyscyplin, którymi się zajmują. Natomiast nie sama „naukowość” jest dla nas kluczowa. Prezentacja najnowszych wyników badań, choć ciekawa sama w sobie, niekoniecznie musiałaby zainteresować studentów, którzy mogą jeszcze nie wiedzieć, czym jest w ogóle dogoterapia (i którzy, swoją drogą, często mają zwyczajnie dość wyników badań, którymi są na każdym kroku zasypywani). Nasza konferencja powinna zatem przede wszystkim przybliżyć metody pracy z psami i – w razie zainteresowania – skłonić odbiorców do poszukiwania i samodzielnego zgłębiania nurtującej tematyki. Dopiero w tym miejscu, po zbudowaniu fundamentu, pojawia się przestrzeń dla ściśle specjalistycznych konferencji naukowych, szkoleń i warsztatów.
– Do kogo przede wszystkim kierowana jest konferencja?
Jak już wspomniałam, naszą grupą docelową są przede wszystkim studenci, ze szczególnym uwzględnieniem studentów pedagogiki specjalnej. Natomiast absolutnie nie chcemy ograniczać grona odbiorców do tej kategorii; gorąco zapraszamy wszystkich, których interesują możliwości udziału zwierząt w rozmaitych formach aktywności (zawodowej czy rekreacyjnej), tych, którzy już pracują z psami i tych, którzy chcieliby zacząć, lecz nie wiedzą, czy to na pewno „to”, na czym dokładnie to wszystko polega i czy aby na pewno się w tym odnajdą. Chcielibyśmy, aby nasza konferencja stała się płaszczyzną wymiany doświadczeń między grupami reprezentującymi różne podejście do udziału psów w procesie wspomagania osób z niepełnosprawnościami, wreszcie – by stała się zaczątkiem osobistych refleksji i merytorycznej dyskusji.
– Opowiedz w dużym skrócie o prelegentach, czego mogą spodziewać się uczestnicy konferencji?
Konferencję otworzy Jolanta Kramarz z Fundacji Vis Maior, dalej wystąpią:
– Maria Czerwińska z Fundacji Przyjaciół Ludzi i Zwierząt CZE-NE-KA, która opowie o dogoterapii i jej historii;
– Elżbieta Wydra z Fundacji Alaska, która opowie o dogoterapii społecznej oraz o sportach psich zaprzęgów;
– Agnieszka Radko z Fundacji Edukacyjnej Pies i Staś, która opowie roli psa w edukacji oraz o standardach pracy psa;
– Maciej Garczyński ze Specjalistycznej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej Warszawa-9, który opowie o pracy psa ratowniczego;
– Anna Miętus i Joanna Witkowska z Fundacji Vis Maior, które opowiedzą o orientacji przestrzennej oraz o instytucjonalnym spojrzeniu na proces szkolenia i przekazania psa przewodnika;
– Sebastian Grzywacz, który opowie o swoich doświadczeniach, o tym, jak wygląda praca psa przewodnika oraz jak należy się zachować w obecności psa pracującego
– Czym się kierowałaś zapraszając do współpracy konkretnych ludzi, fundacje i organizacje?
Zależało mi na tym, by pokazać różne perspektywy, różne formy pracy z psami i różne metody w obrębie jednej dyscypliny. Jasne, że jest to dość ryzykowne, biorąc pod uwagę istniejące podziały w środowisku dogoterapeutycznym, jednak mimo wszystko – myślę, że warto. Jasne, że mogliśmy celować w jedną „szkołę”, przedstawić jej założenia i postulaty jako prawdy objawione, podziękować za udział i cieszyć się, że wszyscy się zgadzają, ale… po co? Jak wspominałam wcześniej – chcemy pokazać różne możliwości, pozostawiając odbiorcom wybór tej, która będzie im najbliższa.
To pytanie jest też doskonałym miejscem, by wspomnieć o współpracy naszego zespołu z Samorządem Studentów Akademii Pedagogiki Specjalnej oraz z Klubem Uczelnianym AZS APS. Jeśli mogę w tym miejscu: dziękuję wszystkim, także tym niewymienionym, którzy mają swój wkład w organizację konferencji „SuperPIES – bohater na czterech łapach”.
– Dla ilu osób jest przewidziana konferencja? Na wydarzeniu facebook’owym zapisało się blisko 150 osób, to odpowiednia liczba odbiorców?
Aula, która jest zarezerwowana na konferencję, pomieści 200 osób. Jeśli faktycznie przyjdzie 150 osób – będę zadowolona (zachwycona będę, jeśli na wszystkich wystąpieniach podobny wynik się utrzyma). Tym bardziej, że termin tuż przed świętami, gdy wiele osób wyjeżdża wcześniej w rodzinne strony, gdy ci, którzy zostają na miejscu, pochłonięci są przygotowaniami do świąt, jest terminem mało sprzyjającym. Mimo wszystko – wiele osób skłonnych jest nawet przyjechać z innych miast, by uczestniczyć w naszej konferencji. To bardzo cieszy.
Zdajemy sobie sprawę ze specyfiki wydarzeń na FB – ktoś kliknie, bo popiera, ale z tych czy innych powodów nie dotrze na miejsce, inny z zasady nie klika, że weźmie udział, choć rzeczywiście się pojawi… do tego dochodzą studenci, którzy być może w przerwie między zajęciami zechcą co nieco posłuchać, a samo wydarzenie na FB zignorowali… Dlatego też liczby pokazujące się w wydarzeniu traktujemy jedynie orientacyjnie. Jeśli by się okazało, że na tydzień przed konferencją, na samym fb jest ponad 200 osób zdeklarowanych, próbowalibyśmy zmienić aulę na większą. Póki co – wygląda na to, że wszyscy się zmieszczą. 😉
– Zamierzasz kontynuować podobne wydarzenia?
Bardzo bym chciała. Myślę, że warto byłoby pójść za ciosem i w przyszłości organizować podobne wydarzenia w formie warsztatów przybliżających poszczególne dziedziny. Oczywiście nie mam na myśli kursów dających uprawnienia dogoterapeutyczne, bardziej – praktyczne zaznajomienie z podstawowymi zasadami, uczulenie na typowe błędy metodyczne i tak dalej.
Nawet jeśli nie miałabym w tym udziału, chciałabym, by studenci mieli coraz więcej możliwości zgłębiania metod pracy z psami (a nawet szerzej – ze zwierzętami).
Poza tym, kto wie… być może kiedyś spotkamy się w podobnym gronie, by przedyskutować, jaki efekt długofalowy przyniosła konferencja „SuperPIES – bohater na czterech łapach”, czy wzrosło zainteresowanie różnymi formami pracy z psami, czy spotkanie z osobami wykorzystującymi inne metody pracy poszerzyło wachlarz możliwości poszczególnych osób czy organizacji, czy wreszcie – przyczyniło się do zwiększenia aktywności z udziałem psów.
Na zupełnym marginesie muszę wspomnieć, że przez rozbudowanie wątków terapeutycznych, na znaczeniu w konferencji stracił aspekt sportowy, będzie mowa jedynie o sportach zaprzęgowych, natomiast zmarginalizowane będą pozostałe dyscypliny, nad czym ubolewam. To też temat co najmniej na cały dzień. Zatem… może kiedyś uda się zebrać w jednym miejscu sportowców specjalizujących się w rozmaitych formach aktywności z psami…
– Liczymy, że w następnych konferencjach nadrobisz starty i sportowe zagadnienia będą zaprezentowane w szerszym zakresie. Wydaje się, że na fali popularności biegania czy jazdy na rowerze wśród Polaków można równie dobrze wypromować uprawianie sportu i rekreacji z psami. Bardzo dziękujemy za rozmowę i do zobaczenia na konferencji.
Rozmawiał: Piotr Rukat, grudzień 2014.
More from Aktualności
Wilki cierpią od chorób odkleszczowych
Wykorzystując metody molekularne naukowcy potwierdzili, że wilki w Polsce zarażają się różnymi patogenami roznoszonymi przez kleszcze. Najczęściej obecny jest u …
Terapia z psem zapewnia równy komfort niezależnie od płci
Chociaż istnieje wiele badań wykazujących, że programy dogoterapii mogą poprawić dobrostan społeczny i emocjonalny danej osoby, w wielu z nich …